Sensacji w pierwszym wiosennym meczu KIDY
Sensacji w pierwszym wiosennym meczu KIDY nie było, bo nawet taka szansa się nie przydarzyła. Stawiany w roli faworytów Cellfast rozjechał naszą drużynę w meczu 10 kolejki VIII edycji ALPN w stosunku 11-2(7-1). Trafienia dla Kidy padły po uderzaniach Bartosza Michalaka w 8 min. oraz Mariusza Kruka w 33 minucie.
W rozgrywany przy obficie padającym deszczu i niewysokiej temperaturze mecz przebiegał pod zdecydowane dyktando Cellfastu. Zgrany zespół czuł się na mokrej nawierzchni jak ryba w wodzie, a szybcy jego zawodnicy od początku przejęli inicjatywę. W pierwszych pięciu minutach Cellfast miał trzy znakomite sytuacje, ale cuda między słupkami wyprawiał debiutujący w naszej drużynie Adrian Serwacki. To niewiele dało do myślenia zawodnikom Kidy, którzy już w 6 minucie stracili w odstępie kilkudziesięciu sekund dwa gole. Przy stanie 0-2 po pierwszej składnej akcji naszej ekipy zapoczątkowanej przez Kruka, Mudy zagrał do Bartosza Michalaka,a ten bez trudu w 8 minucie pokonał uzyskał kontaktowego gola. Przez chwilę wydawało się, że Kida ma już rozgrzewkę za sobą i spotkanie nabierze rumieńców. Jednak dalszy przebieg gry pokazał, że dzisiejsza niedziela miłą nie będzie. Producenci węży ogrodowych bezlitośnie wykorzystywali tragiczną grę przy wyprowadzaniu piłki z przedpola Kidy i koszmarne błędy w obronie. Niektóre bramki padały po kiksach i szkolnych błędach. Wynik 1-7 do przerwy wcale nie można uznać za najwyższą karę. Zdobyta przez Kidę bramka była jedynym strzałem celnym na bramkę, natomiast przeciwnicy oddali mnóstwo strzałów, po których również "dzwoniły" słupki i poprzeczki.
Po wznowieniu gry w II części też nic się nie zmieniło. Na "dzień dobry" gracze Kidy zafundowali sobie dwa katastrofalne błędy i zrobiło się 1-9. Po kilku minutach gra się nieco wyrównała i parę sytuacji mieli nasi gracze, z których najlepszej nie wykorzystał Dariusz Mudy. W tym fragmencie gry Cellfast zdobył kolejne dwa, ale nasz zespół odpowiedział jednym trafieniem po solowej akcji i strzale Mariusza Kruka w 33 minucie. Później już litościwi gracze Cellfastu nieco spasowali, natomiast nasza drużyna też już nie potrafiła zmniejszyć rozmiarów sromotnej porażki, gdyż piłka po strzale Sieczkosia zatrzymała się na bramkarzu, a po uderzeniu Kordasa odbiła się od słupka.
Kida zagrał w składzie: Adrian Serwacki, Łukasz Zakrzewski, Witold Sieczkoś, Mariusz Kruk, Dariusz Mudy, Tomasz Stępniowski, Paweł Kordas, Krzysztof Wojciechowski, Bartosz Michalak.
Zimny deszczowy prysznic na początku wiosennej rundy musi martwić. Być może powodem tak wysokiej porażki był brak zapowiadanego w newsie z 1 kwietnia Longinusa Uwakwe. Niestety to żart primaaprilisowy i Longinus u nas nie może grać, ponieważ w dalszym ciągu jest zawodnikiem I-ligowej Puszczy Niepołomice i ma się tam dobrze. Jednakże liczymy w dalszej części rozgrywek na zawodników nieobecnych dzisiaj tj. Mateusza Kosiora, Sławomira Buczka, Rafała Wermińskiego, Bartosza Sekulskiego oraz Krzysztofa Rainera. Może wówczas nasza drużyna zdziała coś więcej.