W swoim drugim spotkaniu, a rozgrywanym w ramach gier III kolejki SALF ekipa Kidy musiała uznać wyższość graczy Wobi-Stal, którzy pokonali naszą drużynę 5-1(1-0). Gola dla Kidy strzelił Dariusz Mudy w 23 minucie gry po rzucie rożnym egzekwowanym przez Mariusza Kruka.
Po znakomitej inauguracji nasza drużyna wiele sobie obiecywała przystępując do tego meczu. Wyglądało na to, że przewaga psychologiczna leży po stronie Kidy, zwłaszcza po perypetiach Wobi Stal w poprzednim spotkaniu z FC Paraliż, po których w wyniku reperkusji boiskowych wydarzeń dwóch graczy tej ekipy zostało zdyskwalifikowanych do końca rozgrywek.
Wszyscy liczący na podłamanie "wobistalowców" musieli się srogo zawieść. Działanie tych wydarzeń na zawodników było zupełnie przeciwne. Przystąpili oni to meczu w dobrych nastrojach, niezwykle zmobilizowani. Już w 3 minucie Wobi-Stal objęła prowadzeniu choć trzeba przyznać, że piłka przy nodze napastnika znalazła się jak na zamówienie.
Po zdobyciu gola nasza drużyna przejęła inicjatywę, a piłkarze Wobi mądrze cofnęli się do tyłu czekając na kontry. Nasi gracze w I połowie kilka razy mogli lepiej zachować się w polu karnym, ale wynik pozostał bez zmian. Druga połowa zaczęła się od ataków Kidy, a Krzysztof Wojciechowski mógł wyrównać. Co się odwlecze... Trzy minuty po rozpoczęciu II połowy dobrą pikę w pole karne z rzutu rożnego zacentrował Mariusz Kruk, nie bez pomocy rywala doszedł do niej Dariusz Mudy i umieścił ją w siatce. Przez kolejne osiem minut mecz nabrał rumieńców. Drużyna Wobi-Stal podkręciła tempo, więc wiele ciekawego działo się pod obiema bramkami. W 27 minucie gdyby Tomasz Puka zorientował się gdzie jest bramkarz, bez trudu ulokowałby piłkę w siatce.
Ale nadeszła 31 minuta gry, kiedy po przysłowiowym "farfoclu" dwóch naszych graczy wymieniało ze sobą uprzejmości w temacie piłki zmierzającej w światło bramki, i ta przy zaskoczeniu wiele wturlała się do naszej siatki. Kolejne bramki dla Wobi-Stal - zwłaszcza w 35 i 37 minucie - były wynikiem nadmiernie otwartej gry naszego zespołu i opadaniu graczy z sił. Znowu świetnie spisujący się w naszej bramce Paweł Kusiński nie był w stanie wygrać pojedynków z dwoma czy trzema graczami Wobi. Ostatnia bramka dla zwycięzców padła w 40 minucie po uderzeniu z rzutu wolnego, zarządzonego przez sędziego 4 metry od naszej bramki.
Wobi-Stal wygrał ten mecz zasłużenie. Jego gracze lepiej ten mecz poukładali taktycznie oraz świetnie wytrzymali kondycyjnie. Doświadczenie i ogranie w lidze orlikowej rutyniarzy to element, który najpewniej zaważył o końcowym rozstrzygnięciu.
Kida wystąpił w składzie: Paweł Kusiński, Daniel Wasiak, Rafał Buczek, Tomasz Karaś, Mariusz Kruk, Krzysztof Wojciechowski, Tomasz Puka, Dariusz Mudy i Krzysztof Nowak.
Po rozegraniu III serii gier samodzielnym liderem grupy B po dzisiejszym zwycięstwie nad PCOW Markov jest drużyna FC Paraliż, która uzbierała już 9 punktów. Po porażce z Wobi-Stak Kida został zepchnięty na 6 miejsce w tabeli z dorobkiem 3 punktów.